mar 23 2011

Śnieżka


Komentarze: 1

Śnieżka (1603 m), to najwyższa góra Karkonoszy i Sudetów, do żadnej innej nie podobna. Wielka skalna piramida wyrastająca ponad 200 m nad przełęcz Pod Śnieżką i 200 m ponad Czarną Kopę. Zachmurzona, wilgotna, ale piękna.

Nieduża kopuła szczytowa Śnieżki jest najlepszym punktem widokowym Sudetów i Dolnego Śląska. Dziś, kiedy w weekendy ciągną na nią tłumy i czuć się można jak na wielojęzycznym deptaku ponieważ wiele ludzi organizuje tutaj imprezy firmowe(Czesi wjeżdżają na Śnieżkę wyciągiem krzesełkowym), aż trudno wyobrazić sobie czasy, kiedy pierwsze odnotowane wejście na Śnieżkę (1456 r.) było wyczynem.
Śnieżka od dawna była górą graniczną, chociaż pamiętajmy, że granicapaństwowa w sensie współczesnym pojawiła się tu dopiero za czasów pruskich. Gdy zaczęło wspinać się na nią coraz więcej ludzi, a sława zaczęła przyćmiewać w Europie nawet Alpy, ścisłe rozgraniczenie stref wpływów stało się kwestią istotną. Hrabia Leopold von Schaffgotsch (świeżo upieczony katolik i pan śląskiej części Karkonoszy) pierwszy postanowił działać. Zbudował na Śnieżce w 1681 r. kaplicę św. Wawrzyńca i ofiarował ją cystersom, co było też jednym z elementów odczarowywania Karkonoszy (odpowiedzią czeskiego konkurenta Schaffgotschów było egzorcyzmowanie Ducha Gór ze źródeł Łaby). Oni odprawiali tu kilka razy w roku nabożeństwa, dodatkowo przyciągając nowych zdobywców.
Budowakaplicy przyczyniła się więc do wzrostu popularności Śnieżki, a w miarę wzrostu ruchu turystycznego kaplica pełnić zaczęła rolę schroniska (do rangi tej urosły wcześniej budy pasterskie, jakie ostały się w okolicach - m.in. Strzecha Akademicka). Po przejściu Śląska pod panowanie pruskie Śnieżka była najwyższą górą państwa. Traktowano ją jako świętą górę Niemców, z tamtych czasów wywodzi się niemiecka do niej słabość. Dla Czechów dla odmiany Śnieżka była zaś symbolem słowiańszczyzny i narodowych korzeni. Wspinali się na nią władcypaństw, dyplomaci, arystokraci, poeci, malarze, kuracjusze, słowem, niemalże wszyscy.

martazadrna : :
23 marca 2011, 21:57
Piękny widoczek. :)

Dodaj komentarz